Ja bym tego nie sprzedawał …

Niespotykana w Polskich realiach sytuacja, klient postanowił zregenerować katalizatory przed sprzedażą. Wiadomo, płacąc pół bani za auto człowiek chciałby w miarę bezproblemowo z niego korzystać i cieszyć się można już śmiało powiedzieć  ze swego rodzaju inwestycji. Niestety często spotyka się nieuczciwych sprzedawców, którzy przed sprzedaż robią wręcz odwrotnie – wycinają z samochodów katalizatory i je sprzedają. Dla sprzedającego jest to znikomy pozorny zarobek a dla nowego właściciela spory problem. Świeżo przed sprzedażą kasują błąd sprawności katalizatora P0420 i klient wyjeżdżając na jazdę próbną może być nawet nie świadomy problemu, ponieważ błąd może się zapalić dopiero nawet po kilkuset kilometrach. Zazwyczaj dzieje się tak kiedy samochód jest już sprzedany po kilku dniach użytkowania. Wtedy sprzedający tłumaczy się, że auto jest używane a katalizator nie jest wieczny i w każdej chwili może się zepsuć. Czasami słychać rezonans „pustej puszki” po wycięciu katalizatora a czasami trudno jest to jednoznacznie stwierdzić dlatego najlepszym sposobem przed zakupem jest sprawdzenie składu spalin na stacji diagnostycznej. Nie mniej jednak w tym przypadku sprzedający zachował się jak należy i postanowił nie robić przyszłemu właścicielowi niespodzianek.

To ciekawe auto to 400 konne Porsche 911 Carrera S o pojemności 3.8 litra z 2013 roku z przebiegiem 111 tys. kilometrów.

Jak widać na zdjęciach poniżej katalizatory były bardzo mocno uszkodzone mimo stosunkowo niewielkiego przebiegu. Na moje oko mógł to być skutek  nagłego schłodzenia rozgrzanych do czerwoności katalizatorów. Dzieje się czasami tak po wjechaniu w większą kałużę, można też potraktować rozgrzany silnik karcherem co da jeszcze lepszy efekt   Na skutek nagłych naprężeń powstałych z nagłego ochłodzenia rozgrzanych katalizatorów ceramiczny wkład katalizatora po prostu pęka z czasem doprowadzając do większych uszkodzeń jak w tym przypadku. Jedynym wyjściem z tej sytuacji jest wymiana wkładów na nowe. Teraz zakładamy już metalowe, odporne na takie przygody. Wytrzymała konstrukcja z trzema centrami o odpowiedniej przepustowości oraz normie emisji spalin. W tym przypadku rocznik sugerowałby Euro 5 z przepustowością 500-600 cpsi. Norma emisji spalin jak najbardziej się zgadza natomiast przepustowość w tym przypadku trzeba było dobrać na poziomie 300-400 cpsi bo nie jest to zwykłe auto tylko sportowe i katalizatory, które montowane były tutaj seryjnie także oryginalnie miały zwiększoną przepustowość. Wybór padł na wkłady Euro 5 o przepustowości 400 cpsi, która była najbardziej zbliżona do oryginalnej. Średnica wkładów to 130 mm a ich długość to 100 mm. Wkłady te dostępne są w naszym sklepie na zamówienie w cenie 1845 zł za sztukę.

Po włożeniu wkładów standardowo obspawujemy od środka dla zapewnienia szczelności oraz całość zespawujemy. Oczywiście metodą tig dla zachowania należnej estetyki. Dodatkowo przespawaliśmy tylne gniazda sond lambda, żeby zmieścić wkłady odpowiedniej długości. Oryginalnie w miejscach gniazd ceramiczny wkład był wyfrezowany pod sondę natomiast przy metalowym wkładzie frezowanie wkładu jest niewykonalne. Ale to nie problem, póki nie przenosi się gniazd pół metra dalej i nie starcza już przewodu.

Klient zadowolony i z tego co wiem sprawne auto czeka w dalszym ciągu na nowego szczęśliwego nabywcę ;-)

1. Przed regeneracją

2. Rozcinanie katalizatora

3. Po rozcięciu

4. Dopasowanie odpowiedniej przepustowości

5. Dopasowanie wkładów katalizatorów

6. Wspawanie wkładów katalizatorów

7. Zespawanie obudowy katalizatorów

8. Przespawanie gniazd sond lambda